Kiedy stajesz się specjalistą w jakiejś dziedzinie, branżowe słownictwo i definicje wchodzą Ci w krew i mieszają się z Twoim naturalnym językiem. Bańka pęka, gdy o swojej profesji próbujesz rozmawiać z kimś spoza kręgu i zdziwiony odkrywasz, że ta osoba Cię nie rozumie. Jest to klasyczny objaw klątwy wiedzy. Na czym polega ta dolegliwość i jak sobie z nią radzić?
Klątwa wiedzy, czyli „wszyscy wiemy o co chodzi”
Przyjmijmy, że idziesz na randkę z zapalonym fizykiem i cała dwugodzinna rozmowa (a właściwie jego monolog) wygląda mniej więcej tak:
„(…) istnieje przynajmniej jedno metastabilne rozwiązanie jakościowo identyczne z modelem standardowym, z niezerową stałą kosmologiczną, zawierające ciemną materię oraz możliwy mechanizm dla istnienia kosmicznej inflacji”[i].
Jeśli Tobie nie po drodze z naukami ścisłymi, to mimo najszczerszych chęci i najszerszych horyzontów wasze spotkanie zamienia się w koszmar. Twój umysł po kilku minutach przechodzi w stan uśpienia i przestaje rejestrować ciąg dalszy tego bełkotu, a pod perfekcyjnie wyćwiczonym uśmiechem numer pięć toczy się ukryta, intensywna walka ze snem. Tymczasem „pan (albo pani) od fizyki” – nie wiedzieć czemu – dochodzi do wniosku, że nadajecie na tych samych falach i zaprasza Cię na kolejną kawę. Łatwo się domyślić, że raczej nie skorzystasz.
Przeczytaj także: Portfolio copywritera – jak wygląda prawidłowo zbudowane?
A teraz wyobraź sobie, że ktoś dokładnie tak samo męczy się czytając Twoje artykuły. Gdy prowadzisz branżowego bloga, z góry zakładasz, że zasób specjalistycznego słownictwa odwiedzających jest zbliżony do Twojego. W rzeczywistości to, co Tobie wydaje się oczywiste, dla innych może takie nie być. Nieokiełznana klątwa wiedzy bywa przyczyną klęski przedsiębiorców, którzy nie potrafią dostosować języka do przeciętnego odbiorcy, czym zniechęcają do ponownych odwiedzin strony. Podobnie rzecz się ma z opisami produktów. Jeśli zasypiesz czytelnika technicznymi parametrami, które nic mu nie mówią, zabierze swoje zabawki i pójdzie do innej piaskownicy – tam, gdzie każdy każdego rozumie, a zabawa przebiega płynnie i przyjemnie.
Co więc możesz zrobić, żeby zachować merytoryczność treści, a jednocześnie nie odstraszyć potencjalnych klientów? Jeśli nie masz pomysłu – nic straconego! Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które przygotowaliśmy z myślą o Tobie.
Jak ujarzmić klątwę wiedzy?
W starciu z własną wiedzą musisz odwrócić role tak, żebyś to Ty rządził nią, a nie ona Tobą. Oto Twoja podstawowa amunicja:
Pisanie prostym językiem
Prostota i bezpretensjonalność to klucz do sukcesu, więc zrezygnuj z akademickiej maniery, branżowego żargonu i skrótów myślowych. Zamiast tego polub się z mową potoczną i lekkim stylem. Ubarwiaj swoje wypowiedzi metaforami i przykładami, które zadziałają na wyobraźnię odbiorcy. Nie zaszkodzi też dołączyć jakąś infografikę.
Wyjaśnianie definicji
Oczywiście przynajmniej od czasu do czasu będziesz musiał użyć specjalistycznych określeń, jednak nie daj się przy tym pokonać klątwie wiedzy. Tłumacz zastosowane pojęcia, tak żeby odbiorca zrozumiał „co autor miał na myśli” i nie czuł się zmuszony do przerywania lektury na rzecz szukania odpowiedzi na innych stronach. Nie kopiuj definicji z Wikipedii i słowników, lepiej wyjaśniaj własnymi słowami – krótko i klarownie.
Dawanie komuś do sprawdzenia
Zanim zamieścisz swój artykuł na stronie, upewnij się, że jest dobrze napisany. Odłóż go na dzień lub trzy, a potem przeczytaj jeszcze raz. Jeśli nadal nie jesteś pewny, czy tekst brzmi poprawnie i czy przeciętny zjadacz chleba Cię zrozumie, pokaż go komuś niewtajemniczonemu w Twoją profesję. Tym sposobem wyłapiesz ewentualne błędy i w razie potrzeby poprawisz swój styl.
Klątwa wiedzy – kilka słów podsumowania
Jeśli Twoim celem jest przyciągnięcie klientów, a nie napisanie podręcznika akademickiego albo powieści science-fiction, to powinieneś rozprawić się z klątwą swojej wiedzy i zadbać o prosty przekaz. Podchodź do odbiorców jak do dzieci we mgle. Tym sposobem zyskasz ich sympatię i wdzięczność, a to w dalszej perspektywie zwiększy zainteresowanie również Twoją ofertą. W razie potrzeby skorzystaj z pomocy profesjonalnego copywritera, który bez problemu połączy merytoryczność z lekkością pióra. Zapraszamy do współpracy!
Autor teksu: Ewa Górska
[i] Losowy cytat z Wikipedii, https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_strun