Wraz z rozwojem firmy zazwyczaj pojawia się potrzeba poszerzenia obszarów jej działania. Dlatego przedsiębiorcy często decydują się na rozpoczęcie sprzedaży za granicą. Oprócz kwestii urzędowych pojawia się również aspekt czysto reklamowy. Jedną z najważniejszych rzeczy, na które powinny zwrócić uwagę firmy, jest zadbanie o odpowiednie dostosowanie strony pod warunki zagraniczne. Jednak jak wygląda pozycjonowanie stron za granicą? Dowiedz się!
Od czego zacząć pozycjonowanie za granicą?
Pierwszym krokiem, który powinien zostać podjęty, jest wybór domeny. Opcji jest kilka. Różnią się one głównie wymaganym budżetem, potencjałem dalszego rozwoju czy maksymalnymi możliwościami pozycjonowania.
- Jednym ze sposobów jest stworzenie odrębnej domeny zagranicznej. W tym wypadku adres strony jest tworzony od zera. Przykładowo, tworząc osobną domenę dla francuskiej wersji sklepu, strona o nazwie pl będzie brzmiała domena.fr. Zmieni się oznaczenie kraju, czyli literki po kropce. To rozwiązanie jest dosyć czasochłonne. Wymaga zbudowania strony od zera. Zaindeksowanie przez Google nowej witryny również nie dzieje się od razu. Kluczowa jest regularność i jakość wstawianych treści. Nowa domena umożliwi stworzenie tekstów ze słowami kluczowymi lepiej dopasowanymi do kraju. Pozwoli również od nowa zbudować sieć linków. Tworzenie osobnej domeny wymaga również dość dużego nakładu finansowego. Strona budowana jest od podstaw, więc należy zainwestować w odpowiednich specjalistów zajmujących się pozycjonowaniem. Ta opcja daje jednak najlepsze perspektywy reklamowe.
- Kolejny sposób to stworzenie subdomeny. Adres subdomeny jest widoczny przez kropkę przed adresem domeny głównej, czyli np. domena.pl. Warto wspomnieć, że najkorzystniej jest, gdy domena główna ma zakończenie .com, choć to działanie czysto psychologiczne. Subdomeny mają tę zaletę, że skupiają całą sieć linków w obrębie jednej domeny. Dzięki temu indeksowanie Google przechodzi dosyć sprawnie. Niestety, opcja ta nie daje aż tak dużych możliwości pozycjonowania za granicą. Szanse, że strona pojawi się wysoko w wynikach wyszukiwania, jest niewielka. Niemniej nie jest to niemożliwe. Należy po prostu skupić się na tzw. pozycjonowaniu fraz long tail.
- Ostatnią opcją jest stworzenie podkatalogu. Oznacza się go w ten sposób: com/fr. To rozwiązanie jest dość podobne do poprzedniego. Dają one podobne możliwości w kontekście indeksowania Google. Różnicą może być zwyczajnie kwestia estetyczna. W przypadku podkatalogów również lepiej sprawdza się końcówka .com przy domenie głównej.
Pozycjonowanie za granicą – wskazówki
Na początku warto dowiedzieć się, w jakich krajach jest największe zapotrzebowanie na nasz produkt lub najwięcej użytkowników internetu. Tę drugą informację można znaleźć chociażby na stronie internetworldstats.com.
Dobrze jest pamiętać przede wszystkim o tym, że aby się dobrze sprzedać, trzeba zaprezentować jakość. Dlatego bezwzględnie odradza się korzystania z translatora internetowego. Lepszy odbiór zapewnią teksty pisane przez wykwalifikowanych tłumaczy, znających przynajmniej podstawy SEO.
Strona powinna być rozwijana stale, dlatego nie należy zaprzestawać wyłącznie na przetłumaczeniu obecnych treści. Regularność jest kluczem do sukcesu.
Podsumowanie
Pozycjonowanie stron za granicą nie różni się od tego w Polsce. Na początku należy zdecydować się na konkretną domenę, a następnie skorzystać z pomocy dobrych tłumaczy czy copywriterów. Efekty nie przyjdą natychmiastowo, ponieważ każda strona potrzebuje czasu, żeby zaistnieć w sieci. Jednak dla firm chcących otworzyć się na rynki zagraniczne jest to krok nieunikniony i zdecydowanie warty zachodu.